Miałem to, pamiętam, używałem – to słowa, które chyba najczęściej padają z ust zwiedzających nowo otwarte muzeum w Bielsku-Białej – Muzeum Lat 90. Jego twórca i właściciel – Sebastian Balcerzak - zaprasza do sentymentalnej podróży w czasie. Jest zabawnie i wzruszająco.
Otwarte 22 listopada muzeum mieści się na parterze budynku przy ulicy Konstantego Damrota 10 na Osiedlu Słonecznym.
- Zapraszam do nowo powstałego miejsca na mapie Bielska-Białej - Muzeum Lat 90 - wszystkich miłośników tamtych czasów, ale nie tylko – mówi twórca tego wyjątkowego miejsca Sebastian Balcerzak. - Jestem dumny, że wszystko udało się zgrać w całość. Cieszę się z tego, że kiedy zwiedzający tu przychodzą, to nieustannie słychać: Miałem to!, Widziałem to!, Pamiętam!, Tego używałem! To jest miejsce, gdzie wielu będzie wspominać czasy swojego dzieciństwa i dorastania. Myślę, że każdy znajdzie tu coś, z czym miał styczność. Te przedmioty mają duszę i wywołują sentyment – zaznaczył.
W założeniu Sebastian Balcerzak chciał zgromadzić w muzeum jak najwięcej kultowych przedmiotów lat dziewięćdziesiątych, które każdy pamięta. I świetnie mu się to udało. Stworzył swoisty wehikuł czasu, który przenosi zwiedzających do jednej z najbardziej kolorowych i kontrastowych dekad w historii Polski. Nie da się zaprzeczyć, że lata dziewięćdziesiąte to czas przemian politycznych, kulturowych i technologicznych – to wszystko odzwierciedlają zgromadzone w muzeum przedmioty. Czyli pierwsze powszechnie dostępne telefony komórkowe, pierwsze płyty CD i gry komputerowe, kultowe gadżety i zabawki, akcesoria kuchenne i nieśmiertelne meblościanki z kryształami.
- Dlatego w muzeum odtworzyłem projekt mieszkania z lat 90. z dbałością o każdy szczegół – od boazerii i kasetonów na sufitach po szklanki musztardówki i żelazko na meblościance za telewizorem. Skupiam się też na elektronice, na konsolach, telefonach komórkowych - rzeczach, które naznaczały tamtą epokę. Nie zapominam o najmłodszych – są zabawki i gadżety z postaciami z ówczesnych bajek, a nawet oryginalne słodycze – smaki i zapachy dzieciństwa. W tle dźwięki lat 90. I oczywiście motoryzacja i moda – w muzeum są stali bywalcy - manekiny ubrane w oryginalne ubrania z tamtych lat – tłumaczy właściciel.
W muzeum są też stanowiska do grania z konsolami Pegazus, Sega czy PSX, kultowymi padami czy znanymi wszystkim melodiami z gier, klasyczne kartridże. To miejsce gdzie nie tylko można oglądać, ale też zagrać w kultowe tytuły jak Wolfenstein, Doom czy Prince of Persia.
Jest też dział: motoryzacja i sentymentalna podróż wśród czterech kółek, które woziły nas na wakacje i do cioci na imieniny. Tu zobaczycie prawdziwego fiata cinquecento oraz wiele innych mniejszych modeli.
Pomysł na to miejsce zrodził się w głowie Sebastiana Balcerzaka, urodzonego organizatora, lubiącego tworzyć nowe rzeczy, ale też osoby sentymentalnej, lubiącej tamte czasy, dobrze wspominającej swoje dzieciństwo i młodość.
- I kiedyś pomyślałem sobie, że wszystkie rzeczy, które pamiętam, których już nie ma, ale są kultowe, zbiorę w jednym miejscu i będę pokazywać je ludziom. Teraz jesteśmy zagonieni, a to ma być takie miejsce na wspomnienia, miejsce, z którego będziecie wychodzić z uśmiechem na twarzy, z dobrą energią – mówi pomysłodawca.
Większość przedmiotów zgromadzonych w muzeum to rzeczy kupione przez Sebastiana Balcerzaka. Gromadził je około dwóch lat. Wcześniej, na podstawie przeczytanych książek, kronik tamtych czasów, pamiętników osób z lat 90. tworzył listy przedmiotów, które powinny znaleźć się w takim muzeum. Lista cały czas się powiększała, a on systematycznie próbował znaleźć zapisane rzeczy w internecie. Jedne były łatwo dostępne, na niektóre czekał dwa lata, innych, które chciał umieścić w muzeum, do tej pory nie ma.
Muzeum przy ulicy Konstantego Damrota 10 jest czynne od piątku do niedzieli. W piątki od 12.00 do 18.00, w weekendy w godzinach 10.00 - 18.00 lub po wcześniejszym, indywidualnym umówieniu grupy.
To wyjątkowe miejsce na mapie Polski. Bo jeśli ktoś już tworzy muzeum lat powojennych, to raczej skupia się na PRL-u.
- W okolicach Karpacza jest Muzeum Sentymentów, gdzie jest fragment poświęcony latom 90. Ale takie od a do z, jak u nas, to chyba jedyne w kraju. Ja PRL-u nie znam, urodziłem się w 1989 roku i to lata 90. dobrze wspominam – mówi Sebastian Balcerzak.
Więcej o muzeum na stronie https://muzeum90.pl/. Wybierzcie się, tym urodzonym w latach 80. i 90. serio łezka się w oku kręci na widok karteczek do segregatorów – kolorowych i pachnących, tazosów z Pokemonami, figurek z jajek niespodzianek, nie wspominając już o Mózgu Elektrycznym, który informował, uczył, bawił, i egzemplarzach Zwierzaków...