Bielsko i Biała roku 1938 są tłem najnowszej powieści Jacka Kachla, która opowiada o zawiłych relacjach Stanisława Ignacego Witkiewicza i Kazimiery Alberti, a jej istotnym elementem jest intryga kryminalna.
4 grudnia w Pedagogicznej Bibliotece Wojewódzkiej w Bielsku-Białej odbyła się oficjalna promocja książki pt. Witkacego granice, którą Jacek Kachel, autor licznych książek historycznych, debiutuje jako beletrysta. Spotkanie prowadziła dyrektor biblioteki Anna Niemiec-Warzecha, która zaprezentowała gościom dokonania i sylwetkę autora.
Spotkanie autorskie zostało podzielone na dwie części. W pierwszej autor opowiadał o interesujących faktach z życia Bielska i Białej w czasach II Rzeczypospolitej, ukazując je na tle społecznych i gospodarczych przemian, jakim było wtedy poddane dwumiasto. Przypomniał największe inwestycje i wyzwania, przed jakimi stały wówczas władze samorządowe. Nie uciekał od trudnych tematów – ścierania się polityki polonizacyjnej - którą w Bielsku realizowali burmistrz Wiktor Przybyła wspólnie z wojewodą Michałem Grażyńskim - z obroną niemczyzny, której symbolem był senator Rudolf Wizner.
Wiele komentarzy zebranych wzbudziły zdjęcia z 1938 roku, na których pojawił się majestatyczny 12-metrowy krzyż na placu Chrobrego, postawiony tam przez Akcję Katolicką na święto Chrystusa Króla. Z lekkim zdziwieniem przyglądali się zebrani fotografii wykonanej 11 listopada, oczywiście 1938 roku, na której ulicą 3 Maja pomykają jednostki pancerne łudząco przypominające wojska niemieckie - była to 10 brygada kawalerii, nad którą dowodzenie przejął wówczas pułkownik Stanisław Maczek.
- Zarówno nasi żołnierze powracający po zajęciu Zaolzia, jak i ten gigantyczny krzyż pojawiają się w mojej powieści. Nie zapomniałem również o Luxtorpedzie – szybkim pociągu, którym podróżowano z Bielska do Zakopanego, budowie wieży spadochronowej, wyścigach motorowych czy też wygranej piłkarzy BBSV z reprezentacją Belgii. Wszystko to jest tłem do pokazania relacji Kazimiery Alberti z Witkacym. Na to nakłada się wątek kryminalny związany z największym bandytą II Rzeczypospolitej Nikiforem Florianem Maruszeczką i działaniami lokalnej masonerii Schlaraffi - mówił Jacek Kachel.
- Nie chcąc zdradzać szczegółów, chciałbym podkreślić, że praktycznie wszystkie wydarzenia i osoby występujące w książce są autentyczne. Od komisarza policji po posterunkowego Wiesława Miecińskiego służącego na posterunku w Białej. W bardzo wielu wypadkach mówią oni własnymi słowami. Wypowiedzi Witkacego zapożyczyłem z jego książek, słowa Alberti - z listów, pamiętników i wywiadów prasowych. Treść rozmów urzędników wziąłem ze stenogramów obrad Magistratu, a wypowiedzi Maruszeczki z kronik kryminalnych i akt sądowych - dopowiadał Kachel.
Autor podkreślał, że dzięki doskonałej współpracy z drukarnią Dimograf udało się uzyskać efekt stylizacji książki na kryminały z lat 30. XX wieku.
Po spotkaniu goście mieli sposobność do rozmowy z autorem i zdobycia dedykacji.
Warto podkreślić, że książka Witkacego granice jest równocześnie pierwszym elementem świętowania wielkiego jubileuszu 150-lecia nieprzerwanego funkcjonowania firmy, która dzisiaj działa pod szyldem Befaszczot – i która również występuje w książce.
Powieść jest dostępna w księgarniach, Miejskim Centrum Informacji Turystycznej oraz w Browarze Miejskim czy na Allegro.
Partnerzy publikacji:
Województwo Śląskie, Regionalny Ośrodek Kultury, Dimograf
Befaszczot - główny sponsor
Patron medialny: Radio Bielsko