Malarstwo, które budzi niepokój

Autor: Maria Trzeciak

Na zdjęciu wyróżnione osoby z kuratorką i jurorami
fot. Julia Ogińska / Galeria Bielska BWA

W tym konkursie nie chodzi o to, żeby było ładnie. Obrazy artystów i artystek uczestniczących w wystawie finałowej 47. Biennale Malarstwa Bielska Jesień dowodzą, że rzeczywistością, w której żyjemy, trudno się zachwycać. Ale innej nie będzie, więc...

 

Ogólne wnioski płynące z prac jury Bielskiej Jesieni tak podsumowuje przewodniczący Stach Szabłowski:
W tegorocznym finale dostrzegam wiele ekspresji, gwałtowności i niepokoju. Jako jurorzy i jurorki nie szukaliśmy ich w zgłoszonych pracach na siłę. To raczej one znalazły nas – i nie pozwoliły się zignorować. Wydaje mi się, że mówi to równie wiele o kondycji malarstwa, co o momencie, w którym się znajdujemy – o chwili, na którą malarstwo reaguje czujnie, wrażliwie i odważnie.

 

Laureat Grand Prix Małgorzata Mycek – osoba queerowa - nie ucieka przed konfrontacją z momentem, w którym się znajdujemy, a nawet się do niej szykuje. Jurorzy nagrodzili go za odważne przepisanie wizualnej geografii wsi – wrażliwe, ironiczne i polityczne zarazem – które redefiniuje ją jako przestrzeń oporu, wspólnoty i queerowej wyobraźni.

Na zdjęciu osoba nagrodzona przed obrazami

Werdykt – ogłoszony na koniec ceremonii rozdawania wszystkich konkursowych nagród i wyróżnień – wywołał niekłamany aplauz artystycznej publiczności. Ucieszył również artystę:
- Pierwszy raz coś wygrałem – przyznał, zmierzając po 30 tysięcy złotych od ministra kultury i statuetkę Bielskiej Jesieni. Trzecią składnik nagrody –w postaci indywidualnej wystawy w Galerii Bielskiej BWA – Malgorzata Mycek odbierze w przyszłości.

 

Damian Kula – zdobywca drugiej nagrody (20 tys. zł ufundowane przez Marszałka Województwa Śląskiego) - na rzeczywistość patrzy przez aparat rentgenowski, interesuje go raczej diagnoza niż strategia. Jurorów ujęło jego świadome formalnie malarstwo, które bada napięcia między tym, co prywatne, a tym, co kształtowane przez globalne wyobrażenia raju i logikę konsumpcji.

Na zdjęciu artysta przed obrazami

 

Julię Poziomecką – laureatkę trzeciej nagrody (Prezydenta Miasta Bialska-Białej w wysokości 10 tys. zł) – boli i przeraża to, czym częstuje nas współczesne życie. Na obrusach babci tworzy szczere i bezkompromisowe malarstwo, które z pozornie błahych sytuacji wydobywa emocjonalną prawdę o samotności i absurdzie codzienności.

Na zdjęciu osoba nagrodzona przed obrazem

 

Decyzją jurorów pięć równorzędnych wyróżnień regulaminowych od sponsorów konkursu – po 3 tys. zł każde - przypadło Agacie Nowosielskiej, Jakubowi Sobczyńskiemu, Karolowi Bagińskiemu, Natalii Sarze Skorupie i Kasi Banasiak. Wyróżnieni odbierali je przed finałową trójką, a po laureatach wybranych przez redakcje patronackie 47. edycji BJ.

 

Pismo Artystyczne Format wyróżniło Martę Jamróg za dojrzałe odniesienia i docenienie dorobku sztuki nieprofesjonalnej oraz biegłość technologiczną, nawiązującą do obranej stylistyki i tematyki obrazów. (…) Ta sama artystka otrzymała wyróżnienie kwartalnika ASP w Krakowie Restart za wyobraźnię, odwagę i niezwykłą umiejętność łączenia tego, co lokalne z tym, co globalne.

Restart zwrócił uwagę także na Michała Leśniaka - za jego klasę i samoświadomość malarską.

Gazeta Wyborcza w Katowicach wyróżniła Michała Szuszkiewicza za przekonanie, że wciąż można odnajdywać inspiracje w naturze i przedstawiać ją w nieoczywisty sposób. Za intrygujące ujęcia oblicza wody, która hipnotyzuje swoją siłą i nieprzewidywalnością. (…)

Jakub Sobczyński otrzymał wyróżnienia obywatelskiego portalu kulturalno-społecznego Miej Miejsce oraz Mint Magazine. Miej Miejsce swoje przyznał za cykl obrazów, w których codzienne sceny stają się punktem wyjścia do subtelnych poszukiwań na granicy realizmu i abstrakcji (…), a Mint Magazine za wiarę, że malarstwo to narzędzie, które można przykładać do każdej rzeczywistości. Za ucieczkę od schematów, w dodatku ucieczkę w niespodziewanym kierunku. (…)

Notes Na 6 Tygodni wyróżnił Olgę Dyjak za stosowanie niejasnej ogniskowej na to, co teraz i na to, co kiedyś oraz za wyławianie echa zabaw, traum i buntów z dziecięcej fazy życia, a Magazyn Szum - Karolinę Szwed za umiejętność kreowania lirycznego i intymnego nastroju, sprawność warsztatową i wyczucie estetyczne.

 

Wernisaż

- To wielka przyjemność spotkać się dzisiaj z państwem w tak tłumnym, intensywnym i rozedrganym malarstwem miejscu. Są z nami niemal wszystkie finalistki i finaliści tegorocznej edycji tego chyba największego święta malarstwa w Polsce – witała przybyłych na wernisaż do Galerii Bielskiej BWA kuratorka wystawy Ada Piekarska. Towarzyszyło jej troje z pięciorga jurorów – Dorota Buczkowska, Karol Radziszewski i Stach Szabłowski. Brakowało dyrektorki BWA Agaty Smalcerz oraz Anny Mituś.
- Agata ma rękę w gipsie i nie może być z nami osobiście, ale ogląda transmisję na żywo na naszym Facebooku – zapewniła publiczność kuratorka i przekazała pozdrowienia obu nieobecnym.

 

Przewodniczący jury Stach Szabłowski, trochę stremowany liczbą obecnych na wernisażu gości, stwierdził, że Bielska Jesień jest konkursem bardzo ważnym i wyjaśnił, dlaczego: - W tej edycji wziął udział ponad tysiąc osób i to coś mówi o tym, dlaczego ten konkurs jest potrzebny i co on znaczy. 
Także sukcesy i kariery laureatów i laureatek poprzednich edycji Bielskiej Jesieni dowodzą, że wskazania jej jurorów bardzo rzadko były nietrafione.
- I to również ten konkurs zbudowało, dlatego pewnie tu wszyscy teraz jesteśmy – mówił Stach Szabłowski, spoglądając szczelnie na wypełnioną salę BWA. - I last but not least, chodzi też o tę instytucję - o Galerię Bielską BWA. Tak się złożyło, że niedawno musiałem zrobić retrospekcję jej historii. Obejrzałem sobie, co tu się działo przez ostatnie 20-30 lat, i byłem dosyć wstrząśnięty tym, co zobaczyłem. Na bieżąco nie zdawałem sobie sprawy z tego, ile bardzo ważnych rzeczy się tu zdarzyło. Niektóre widziałem, innych nie, ale byłem w stanie poczuć ich wagę. I to jest naprawdę coś, w mieście, które nie jest największym miastem w Polsce.

Szef jury podkreślił, że osiągnięcie przez galerię takiej wagi i pozycji było możliwe dzięki długoletniej dyrektorce BWA Agacie Smalcerz. 
- Nawigowała galerię w niezwykły sposób. Nie zrobiła tego sama, robiła to z zespołem. Ale wiecie wszyscy, że żeby zespół mógł pracować, trzeba to umieć zrobić. Nie wszędzie to wychodzi. A tu się udało, więc wykorzystam okazję, żeby ukłonić się Agacie Smalcerz i złożyć jej wyrazy szacunku i zawodowego, koleżeńskiego podziwu.

 

Zaproszony do wręczenia trzeciej nagrody zastępca prezydenta Bielska-Białej Adam Ruśniak przekazał wernisażowym gościom pozdrowienia od prezydenta Jarosława Klimaszewskiego, po czym dodał: - Szef jury powiedział, że nasze miasto jest stosunkowo niewielkie, ale ambicje artystyczne ma ogromne. I faktycznie myślę, że nie bez kozery Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznało nam tytuł pierwszej Polskiej Stolicy Kultury w roku 2026.
Zastępca zdradził, że chociaż nie jest artystą i brak mu kompetencji, by oceniać wystawę, to budzi w nim ona ogromny niepokój: 
- Ale jest to znak czasów, w jakich żyjemy - przyznał.

 

Kiedy wszystkie nagrody zostały już rozdane, a tłum w galerii nie chciał rzednąć, kuratorka Ada Piekarska zaprosiła na didżejski koncert i wystawę plakatów w Klubokawiarni Aquarium. A także do rozmów, a nawet sporów, bo każdy werdykt wymaga przedyskutowania.

 

Wystawę finałową tworzy 89 prac, których autorami są 54 osoby. Choć to malarstwo, nie wszystkie prace nadają się do powieszenia na ścianie. Zajmują obie sale BWA, przy czym wszystkie prace wyróżnione i nagrodzone można znaleźć w sali górnej. W Klubokawiarni Aquarium prezentowane są plakaty zapowiadające poprzednie edycje biennale Bielska Jesień. Wystawę tradycyjnie uzupełnia obszerny katalog.

 

Ekspozycja potrwa do 11 stycznia 2026 r.

 

Galeria zaprasza także na wydarzenia towarzyszące Bielskiej Jesieni, ich program znajduje się pod linkiem https://galeriabielska.pl/wystawa/47-biennale-malarstwa-bielska-jesien-2025.

 

Wstęp na wystawę i wydarzenia towarzyszące jest bezpłatny.

 

źródło: Galeria Bielska BWA

zdjęcia w tekście: Julia Ogińska / Galeria Bielska BWA

zdjęcia w galerii: Krzysztof Morcinek / Galeria Bielska BWA

Zdjęci Krzysztofa Morcinka z wernisażu wystawy finałowej 47. Biennale Malarstwa Bielska Jesień oraz oprowadzania po wystawie z udziałem kuratorki, osób artystycznych i jury.