O pomoc dla uratowanych przed śmiercią koni po raz kolejny apeluje Klub Gaja. Organizacja uratowała 60 koni, niektóre hodowane były na mięso i miały trafić do rzeźni. Zwierzęta nadal potrzebują pomocy. Wymagają szczególnej opieki i leczenia ze względu wiek, stan zdrowia, urazy fizyczne i psychiczne. Dlatego Klub Gaja, utrzymujący konie dzięki hojności darczyńców, prosi o pomoc.
Tym razem chodzi o kochane staruszki przeżywające jesień życia. Nie wiadomo, czy to nie ich ostatnia, ale Gaja robi, co może. Ogólny stan zdrowia Pegaza i Lady jak na ich wiek – 30 lat - jest dobry. Jednak cały czas wymagają szczególnej troski i ciągłych wydatków.
Pegaz – pierwszy koń uratowany przed śmiercią w rzeźni przez Klub Gaja - jest z organizacją od 2000 roku. Niedawno miał przeprowadzony zabieg ostrzykania pleców, konieczny, by zmniejszyć ból i zapewnić zwierzęciu komfort. Zwyrodnienia, które były poddane zabiegowi, to wynik i starości, i wypadku, jakiemu Pegaz uległ parę lat temu. Takie zabieg to spory koszt - około 2.000 złotych. Pegazik zniósł go z godnością. Pod kontrolą USG lekarz weterynarii podał leki długą igłą iniekcyjną.
Natomiast Lady, pieszczotliwie zwana przez opiekunów Miśką, rozcięła sobie rogówkę. Wymagała podawania maści do oka parę razy dziennie, leków przeciwzapalnych. To koszt około 400 złotych.
Niestety wrócił też czas flegmony u koni (bakteryjnego zapalenia podskórnej). Chłodzenie, owijanie, opatrunki, spacery, leki, antybiotyki w zastrzyku, antybiotyki do paszy, leki przeciwzapalne, sterydy, antybiotyk w spray’u… Leczenie tej przypadłości to koszt około 2.000 złotych.
Klub Gaja zakupił też paszę na zimę, koszt palety to około 3.000 złotych.
Standardowe koszty kowala, które w przypadku tych koni są spore i cykliczne (raz na około 5 tygodni) nie są ujęte w tej zbiórce. Tak samo jak zbliżająca się wizyta dentysty, a także koszty leków Pegaza, które wynoszą 400 złotych miesięcznie.
Klub Gaja jest organizacją pożytku publicznego. Konie ratuje tylko dzięki hojności darczyńców. Każda wpłata się liczy. Gaja od początku działalności przykłada wielką wagę do praw i dobrostanu zwierząt oraz ich ochrony. Klub doprowadził do ustanowienia w Polsce w 1997 roku Ustawy o ochronie zwierząt, a wprowadzony w niej zapis potwierdza, że zwierzę nie jest rzeczą. Dla upamiętnienia tego faktu Klub Gaja ustanowił 22 maja Dniem Praw Zwierząt.
Gaja była pierwszą organizacją w Polsce, która rozpoczęła kampanię związaną z transportem zwierząt, głównie koni. Dzięki ogólnopolskiej inicjatywie Zwierzę nie jest rzeczą, rozpoczętej przed 1999 rokiem, poprawiły się warunki transportu, a liczba wywożonych zwierząt spadła. Problem stał się tematem publicznych debat i teraz wiele organizacji zajmuje się nim.
Link do zbiórki: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/jesien-konskiego-zycia.