Pola Nadziei. Młodzi chcą pomagać

Autor: JacK

Na zdjęciu siedzący ludzie
fot. Paweł Sowa / Wydział Prasowy UM w BB

Wspólna modlitwa, której przewodził bp Piotr Greger, i symboliczne zasadzenie cebulek żonkili zapoczątkowały w Bielsku-Białej kolejną edycję programu Pola Nadziei, który propaguje ideę opieki hospicyjnej.

 

Spotkanie odbyło się 20 października w salwatoriańskim kościele Najświętszej Marii Panny, a uczestniczyli w nim przedstawiciele władz samorządowych i miejskich oraz delegacje szkół uczestniczących w programie.

Żonkile przyjęły się jako symbol nadziei i walki z cierpieniem, dlatego na zakończenie nabożeństwa delegacje szkół otrzymały cebulki żonkili do zasadzenia w swoich szkołach.

 

- W bieżącym roku do naszej akcji przystąpiło 56 szkół. Jesteśmy dumni, że tak aktywnie uczestniczą w naszym programie. Otrzymywane wsparcie finansowe i rzeczowe jest ogromnie ważne dla nas i naszych podopiecznych. Każdy przekazany przez was dar serca uświadamiam nam, że mamy wielu przyjaciół, na których możemy zawsze liczyć. Koszty utrzymania hospicjum są ogromne, a Narodowy Fundusz Zdrowia pokrywa, tylko 60 procent naszych wydatków. A co będzie dalej, nie możemy przewidzieć, bo wszyscy dobrze wiemy, jaka jest sytuacja finansowa NFZ. Wasza postawa utwierdza nas w przekonaniu, że w trudnych chwilach można zawsze liczyć na solidarną i bezinteresowną pomoc. Jesteście dla nas świadectwem otwartości na drugiego człowieka. Dzięki waszej życzliwości możemy przeprowadzić niezbędne prace remontowe, dokonywać wymiany sprzętu, aby zagwarantować naszym pacjentom jak najlepsze warunki, skutecznie zwalczać ból, łagodzić cierpienie, by mogli przejść na drugą stronę w otoczeniu życzliwych osób. Bez pomocy wielu wspaniałych ludzi hospicjum nie może funkcjonować, a z tej pomocy skorzystało już 1.350 pacjentów - podkreślała w trakcie spotkania prezes Salwatoriańskiego Stowarzyszenia Hospicyjnego Grażyna Chorąży.

 

Obecna na uroczystości żona prezydenta Bielska-Białej Jarosława Klimaszewskiego Ewa Klimaszewska w imieniu swoim i męża deklarowała radość z faktu, że tak liczne jest grono osób chętnych do pomocy hospicjum.

- To kolejny już rok, kiedy akcja Pola Nadziei łączy pokolenia. Bardzo wielu młodych ludzi chce pomagać tym nieco starszym. Tworzy to swoistą bramę życia - ci, którzy dopiero wchodzą w życie, dostrzegają tych, którzy są już na końcowych etapach. Coś absolutnie genialnego. Bardzo, bardzo dziękuję, że państwo macie odruch serca, żeby dostrzegać tę potrzebę i włączać się w wysiłki służące osiągnięciu tego celu - mówiła Ewa Klimaszewska.

O sztafecie pokoleń dobrych uczynków mówił zastępca prezydenta Adam Ruśniak, który dziękował uczniom za ich serce i wrażliwość.

 

Naczelniczka Wydziału Edukacji i Sportu Agnieszka Herma stwierdziła:
- Mówi się, że młodzi ludzie są skupieni na sobie, są egoistyczni. To, że tak licznie łączycie się w Pola Nadziei, pokazuje, że młodzi ludzie chcą się otwierać na innych, chcą pomagać i są pełni energii.

 

Warto przypomnieć, że program Pola Nadziei został stworzony przez organizację charytatywną Marie Curie Cancer Care w Wielkiej Brytanii. Ideą programu jest pozyskiwanie funduszy na utrzymanie hospicjów, a także edukacja i uwrażliwienie społeczeństwa na los ciężko chorego człowieka.

Na zdjęciu inauguracja akcji Pola Nadziei

 

 

Na zdjęciu inauguracja akcji Pola Nadziei

 

Na zdjęciu inauguracja akcji Pola Nadziei