31 MAJA ŚWIATOWYM DNIEM BEZ TYTONIU

zakaz palenia

Palenie  papierosów,  a choroby  układu  oddechowego.

Czy  to  nadal  jest  problem?

Światowy Dzień bez Tytoniu został ustanowiony przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) w 1988 roku. Corocznie WHO dąży do zwrócenia uwagi społeczeństwa na skutki zdrowotne, społeczne i ekonomiczne palenia papierosów.

Celem Światowego Dnia bez Tytoniu jest walka z epidemią palenia tytoniu oraz upowszechnianie wiedzy o chorobach związanych z paleniem papierosów.

Palenie tytoniu upowszechniło się w XX wieku. Wcześniej tytoń był używany przede wszystkim do żucia i wdychania w postaci tabaki.

Znamienny związek pomiędzy paleniem tytoniu i jego niekorzystnym wpływem na zdrowie, w tym z rakiem płuca, wskazano blisko 70 lat temu, a znacznie wyższe ryzyko zachorowania na nowotwory płuca u palaczy, udowodniono w bardzo w wielu badaniach.

Kolejne dekady badań ugruntowały wiedzę na temat związku między paleniem papierosów i wieloma innymi nowotworami.

Im intensywniejszy nałóg, tym większe problemy ze zdrowiem. W Stanach Zjednoczonych w 2011 r., dokonano analizy zwyczajów związanych z nikotynowym nałogiem
u 4,8 tys. chorych na raka płuca i 2,8 tys. palących bez choroby nowotworowej. Wyniki tych badań wykazały, że jeśli palacz sięga po pierwszy poranny papieros w ciągu 30 min. od wstania z łóżka, to jego ryzyko wystąpienia raka płuca jest o 1,8 razy wyższe niż
w przypadku osoby, która przez co najmniej godzinę powstrzymuje się od palenia. Podobna zależność wynika z analizy zachorowalności na raka głowy i szyi. Ci najbardziej „niecierpliwi” palacze mają najwyższe stężenie nikotyny i innych toksycznych substancji w organizmie i są silnie uzależnieni od nikotyny.

Badania dotyczące związku palenia tytoniu i zachorowania na złośliwe nowotwory płuca prowadzono głównie u mężczyzn, dlatego też rak płuca w przeszłości występował przede wszystkim w tej populacji. Palenie tytoniu u kobiet było zachorowaniem, które społecznie nie było akceptowane. Od wielu lat liczba kobiet palących zwiększa się, a co z tym związane wzrasta liczba kobiet, u których wykrywany jest rak płuca.

Rak płuca najbardziej zagraża tym, którzy wpadli w nałóg w młodym wieku. Pierwsze objawy choroby pojawiają się po kilkudziesięciu latach od rozpoczęcia palenia. Zapadalność na raka płuca rośnie po 40. roku życia, a najwięcej osób zaczyna chorować po ukończeniu 70. lat. Jednak większości powodowanych przez nikotynę chorób, można zapobiec zrywając z nałogiem przed czterdziestką. Ten krok szybko przynosi korzyści - po 5 latach życia bez papierosów zmniejsza się ryzyko zachorowania na tytonio zależne nowotwory, po 10 latach jest już o połowę niższe niż to, które ma osoba paląca.

Wyniki prospektywnych badań przeprowadzonych w dwóch jednomilionowych próbach obywateli USA wykazały, że względne ryzyko zachorowania u palących w porównaniu z niepalącymi wynosi 24 dla mężczyzn i 12,5 dla kobiet. Palenie cygar i fajki, w porównaniu z osobami niepalącymi, zwiększa ryzyko zachorowania na raka płuca w granicach odpowiednio 1,7-9 razy i 5 razy.

Dym tytoniowy uszkadza płuca na wielu poziomach, począwszy od dużych oskrzeli zlokalizowanych tuż poniżej krtani (która również jest narażona w znacznym stopniu na składniki dymu tytoniowego), a skończywszy na najdrobniejszych oskrzelikach i wreszcie na tkance płucnej. W drogach oddechowych dym tytoniowy wpływa na produkcję śluzu, stąd palacze odkrztuszają ją w znacznej ilości. W dalszej kolejności ściany dróg oddechowych w wyniku przerostu stają się grubsze i zwężone, co z biegiem lat powoduje znaczne obniżenie tzw. stopnia sprawności. Pacjent zmuszony jest codziennie odkrztuszać wydzielinę wyprodukowaną przez oskrzela, a ta zalegająca staje się „siedliskiem” namnażających się bakterii.

Objawy, które zostały opisane powyżej należy przypisać przewlekłej obturacyjnej chorobie płuc (POCHP) jednemu ze schorzeń, za które zdecydowanie odpowiada wieloletnie palenie wyrobów tytoniowych. Koszty społecznie leczenia przewlekłej obturacyjnej choroby płuc są ogromne. Choroba jest czwartą główną przyczyną przedwczesnej umieralności na świecie.

Opary powstające w procesie palenia papierosów i innych wyrobów tytoniowych są silnie toksyczne względem komórek organizmu nie tylko osoby palącej, ale również względem osób niepalących. W pomieszczeniu zanieczyszczonym dymem tytoniowym znajdują się te same substancje chemiczne, które są wdychane przez czynnego palacza tytoniu. W ślinie i moczu osób niepalących, przebywających w zadymionych pomieszczeniach, można wykryć obecność szkodliwych substancji swoistych dla dymu tytoniowego. Ryzyko raka płuca u osób narażonych na bierne palenie tytoniu jest większe niż u osób pozbawionych kontaktu z dymem tytoniowym.

Niezwykle ważnym krokiem w walce z nałogiem palenia tytoniu podjętym w wielu krajach świata, w tym w Polsce, było wprowadzenie całkowitego lub częściowego zakazu palenia tytoniu w miejscach publicznych.

 

Chcesz zminimalizować ryzyko zachorowania na raka płuca? Nie pal! Nie narażaj też innych na kontakt z dymem tytoniowym! Unikając palenia chronisz siebie, swoją rodzinę przed wpływem toksycznego dymu.

Artykuł został opracowany przez lek. med. Adama Pawlaka, specjalistę pulmonologa